Leśne ostępy
Latem gdy upały zaczynają doskwierać chętnie zamieniamy otwarte przestrzenie na leśne dukty. Dość blisko Wrocławia mamy parę większych kompleksów leśnych. Za najbliższy zwarty (i jednocześnie największy) możemy uznać las zaczynający się w Jelczu Laskowice. Część leżąca w województwie dolnośląskim jest już całkiem wystarczająca do niezłej jazdy ale można wypuścić się na obszar Stobrawskiego PK (to już opolskie) lub wjechać na obszar Natura 2000 wokół Ryczyna (o którym ostatnio pisałem). Robi się w ten sposób już niezły konkret.
Zaczynamy w Jelczu Laskowice. Miejscowość ta jest znana pewnie części wrocławian z urokliwego jeziorka leżącego na skraju miasta.
Po objechaniu jeziorka wjeżdżamy w kompleks leśny. Są tutaj wyznaczone dwie, w dużej mierze pokrywające się, niewielkie pętle rowerowe.
Las o tej porze roku jest jeszcze jasny. Raz, że zieleń nie ściemniała ale też liście nie są tak gęste jak później. Królują więc ostre kontrasty nadające bardzo linearny charakter.
Na wyznaczonych pętlach jest niewielki ruch rowerowy (czyli od czasu do czasu kogoś się spotyka). Droga jest tam komfortowa
Wyjazd poza oznakowaną ścieżkę oznacza kompletną pustkę i zmienne warunki jazdy od rozjechanych przez auta LP kolein po wąskie zarośnięte trakty. Sam las też ma zmienny charakter bo oprócz nasadzeń świerkowych trafiają się grądowe ostoje.
Naszą trasę wyznaczamy tak aby zahaczyć jeszcze o niewielki zbiornik w lesie gdzie są już zdecydowanie kameralniejsze klimaty, objeżdżamy też duży hodowlany staw na północy lasu. Z głębszej penetracji Stobrawskiego Parku Krajobrazowego musimy zrezygnować bo czas mieliśmy tym razem ograniczony.
Cała pętla wyglądała tak i mogę ją z czystym sumieniem polecić.