Biznesmen, miłośnik starych samochodów, a może meloman. Czy coś może łączyć te trzy, tak odległe kategorie? Zamek Topacz od kilku lat zaprasza w swe progi ich wszystkich. To prawdziwy przykład wehikułu czasu, ewolucji od średniowiecznej wieży mieszkalnej do luksusowego, czterogwiazdkowego hotelu.Po skromnym początku w XIV wieku, kolejni właściciele rozbudowywali obiekt, przystosowując go do swoich, bardzo różnorodnych, potrzeb. Stąd też zwiedzanie zamku, który dzięki umieszczeniu w nim magazynu cukru, przetrwał wojenną zawieruchę, może stać się ciekawą podróżą po historii. W latach PRL założono tu nawet, wykorzystując pracę więźniarek, pola ryżowe.Dziś Topacz stał się dobrze rozpoznawalną marką. To 50 hektarów rozległego terenu z wieloma budynkami, ścieżkami rowerowymi i rolkowymi, stawem z plażą, kortami tenisowymi, trasami kajakowymi oraz strzelnicą golfową. Mieszczące się na jego terenie Muzeum Motoryzacji może się poszczycić wieloma pięknymi i cennymi eksponatami, w tym ponad stoma polskiej produkcji. Teren zamku jest też świetnie wykorzystywany podczas operowychsuperprodukcji. Co ciekawe, mieści się tak blisko Wrocławia, że bez trudu dostaniemy się do niego komunikacją miejską.