Letnie upały kazały zastanowić mi się nad połączeniem jazdy na rowerze z ochłodą w wodnej toni. Najlepiej w „pięknych okolicznościach przyrody” i miejscu dopuszczonym do kąpieli. Lokalizacji do których warto się z Wrocławia na krótszą lub dłuższą wycieczkę jest parę. Na początek kierunek zachodni. Najbliżej będą Paniowice – zaraz za rogatkami miasta.

Kopalnia wodna w Paniowicach. To jest bardzo „profesjonalna” oferta. Wystarczy zakupić bilet (10 zł) aby cieszyć się plażowaniem i kąpielą w kryształowo czystej wodzie. Ośrodek oferuje także boiska do siatkówki plażowej, gastronomię i wszystkie inne możliwości nowoczesnego miejsca wypoczynku w tym animację i uroki popularnego już ośrodka.

 

Kąpielisko w Wałach. To już troszkę dłuższa wycieczka z Wrocławia bo Wały leżą tuż przy Brzegu Dolnym. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie aby wybrać się pociągiem do tego miasta, zażyć kąpieli i wrócić rowerem do Wro. Wstęp na przyjemne dość kameralne kąpielisko to w w sob/niedz wstęp 5 zł, w tygodniu bezpłatne. Na sporym stawie po którym można popływać kajakami zbudowano dwie pływalnie. Jest gdzie wygodnie poleżeć, można zjeść, wziąć prysznic. Pływackie slipki i niewielki ręcznik w sakwie pozwolą nam w pełni docenić zalety tego miejsca.

 

Wilczyn to miejsce, które zatrzymało się w czasie. W porównaniu z wcześniej opisanymi zdecydowanie najbardziej kameralne. Dostaniemy się tutaj rowerem z Wrocławia (troszkę dłuższa wycieczka) lub z Obornik Ślaskich (do których dostaniemy się koleją). Powrót, zakładam, na rowerze. Kameralne jeziorko zamknięte lasami ma wydzielone kąpielisko z pomostami i „basenem”. Wstęp kosztuje 6 zł, jest mała gastronomia. Miejsce przytulne i bardzo spokojne.